Jakiś czas temu udało mi się zostać wybraną w akcji Szukam testerki na blogu Świat okiem kobiety. W ogóle nie mam szczęścia do takich rozdań, więc się bardzo ucieszyłam, że w moje łapki wpadną nowe dla mnie kosmetyki. Czy mi się spodobały? Czytajcie dalej.
Trochę było problemu na samym początku, bo zaczęłam w pewnym momencie w ogóle wątpić, że dostanę te produkty do testów, ale w końcu po jakimś dłuższym czasie do mnie dotarły. Uff. Przepraszam, że tyle mi to zajęło, ale nie mogłam się zebrać w sobie do wypowiedzenia się na temat maski, bo mam co do niej mieszane odczucia.
Jeśli chodzi o mgiełkę do ciała Celebre to baaardzo mi przypadła do gustu. Muszę w tym miejscu powiedzieć, że dobrać dla mnie zapach jest bardzo ciężko, bo wiele nut powoduje u mnie bóle głowy, a czasami nawet mdłości. Ta mgiełka jednak się wpasowała w mój mały zakres tolerancji i bardzo przyjemnie mi się jej używa. Jest to dla mnie taki rześki zapach, ani nie słodki ani nie mdły, nie drażniący. Nie jest tylko owocowy, ale też kwiatowy. Ogólnie dość klasyczny, delikatny zapach, który powinien spodobać się wielu kobietom. Nienachalny i dziewczęcy, czyli takie jakie ja noszę z przyjemnością.
Opis ze strony avon.sklep.pl: "Soczyste akordy arbuza, melona i cyklamenu, podkreślone akcentem czarnej porzeczki i pieprzu tworzą finezyjne połączenie z jaśminem i peonią i cedrem."
Trwałość zapachu jest dla mnie zadowalająca i czuję go przez wiele godzin. Jest to mgiełka do ciała, więc używam jej dość sporo, bo i na całą szyję, na ramiona, nadgarstki, dekolt i pachnę długimi godzinami. Wydajność wydaje mi się godna pochwały, bo pomimo że właśnie tak dużo jej używam, to zużycie jest póki co znikome.
Generalnie polecam ten zapach szczególnie na czas wiosenno-letni dla kobiet lubiących delikatne, klasyczne nuty. Jeśli poszukujecie jednak jakiegoś charakterystycznego, intensywnego zapachu, to mgiełka Celebre raczej nie spełni waszych oczekiwań.
Natomiast co do rewitalizującej maseczki Planet Spa Himalajskie Jagody Goji to nie do końca umiem się ustosunkować. Zmarszczek jeszcze nie mam (nie licząc tych kilku małych pod oczami... oh God why?), więc nie wiem czy spełnia obietnice producenta:
"Rewitalizująca maseczka do twarzy Himalajskie Jagody Goji. Z ekstraktem jagód Goji. Nawilża skórę by wygładzić drobne zmarszczki. Sposób użycia: Nałożyć równą warstwę maseczki na skórę twarzy. Pozostawić na 5 do 10 minut, po czym spłukać."
Użyłam jej kilka razy i nic specjalnego nie zauważyłam. Ani szału, ani nic złego mi nie zrobiła. Ma nawilżać, a po jej zmyciu moja skóra była w stanie w jakim była przed jej nałożeniem, czyli chyba nie działa. Zmarszczek nie mam, to nie wiem czy zniknęły czy nie. Zapach to taka mdła jagoda, który jest nawet przyjemny, ale z drugiej strony właśnie ma w sobie taką mdłą goryczkę. Konsystencja żelowa, nie klejąca. Łatwo się rozprowadza, ale trudniej zmywa.
Raczej ta maska nie podbiła mojego serca, bo po prostu nic nie robi. Może na inny typ cery by była lepsza - ja mam mieszaną. Jest to kolejna maska Avon Planet Spa w mojej kosmetyczce i kolejna maska z tej serii, która nie robi nic, bo pierwsza była Tajski Kwiat Lotosu. Jedynie maska Japońska Sake i Ryż ma wg mnie jakieś działanie, bo fajnie wygładza skórę. W każdym razie, pomimo że smacznie brzmią, to Himalajskie Jagody Goji nie są godne polecenia.
Miałyście do czynienia z maskami Planet Spa? Jakie są Wasze wrażenia z ich stosowania?
PS. Udało mi się zdać fonologię na 4. DUMA! ^^
Domi.
Kurczę kupiłam mamie tę maskę ostatnio w prezencie (jeszcze jej nie używała), szkoda by było, jakby nic nie robiła :(
OdpowiedzUsuńjak już mama jej użyje to możesz dać znać jak się u niej sprawdziła ;) chętnie się dowiem
Usuńtą mgiełkę to miałbym ochotę wypróbować:))
OdpowiedzUsuńpolecam ;) na allegro można znaleźć za grosze
Usuńlubie mgiełki z avonu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ja też chyba polubiłam :D
UsuńMam takie same problemy z zapachami, ale ta mgiełka i mnie przypadła do gustu...:)
OdpowiedzUsuńbo taki subtelny zapach, więc w sam raz na nasze drażliwe nosy i głowy :]
UsuńKiedyś bardzo lubiłam mgiełki z Avonu, teraz niestety mam słaby dostęp do tej marki. Ale musi pachnieć ślicznie:)
OdpowiedzUsuńna allegro można znaleźć wszystko ;) jak mi się skończy to chyba tam kupię kolejną, bo też nie znam żadnej konsultantki :)
UsuńGratulację 4 :) nie używałam ich, ale faktycznie widzę, że chyba szaleństwa nie ma:)) Ale miło, że wybrali akurat Ciebie do testowania, gratuluję! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńJestem konsultantką Avon :P
Obserwuję
mgiełka musi być fajnaa :D
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę stosować kosmetyków Avon :( uczulają mnie - to niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuńoj chyba się skuszę na tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńtą perfumę mam i ja i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa tylko raz się skusiłam kiedyś na maskę Avon, była nie ciekawa i od tamtego czasu już nie ryzykuję, chociaż kilka kosmetyków lubię tej marki.
OdpowiedzUsuńja mam perfumy Celebre i już mi się kończą,więc pewnie kupię kolejne,teraz w katalogu 9 są za 19,99 zł :) wiem bo jestem konsultantką od 2 mies :P
OdpowiedzUsuńco do masek planet spa to nigdy ich nie miałam,choć teraz zastanawiam się nad kupnem nawilżającej lub wygładzającej
Ja sobie pewnego dnia postanowiłam zostać konsultantką, już kilka miesięcy minęło, wypróbowałam sporo kosmetyków, powiem tak: z mojej perspektywy najbardziej trzyma fason Planet Spa seria. Mają genialne czarne mydło, fajne maseczki, przyjemny olejek, lubię ich serum pod oczy... Teraz ma mi przyjść serum do biustu, ciekawa jestem, bo miałam z Solutions, ale powiem, że to chyba najgorsze, co mogło mi się trafić w tej kategorii.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
ja lubie Celebre w standardowej butelce jako woda toaletowa :) w sam raz na lato :)
OdpowiedzUsuńGratulacje zdania na 4 :)))
OdpowiedzUsuńZ Avon'u nie mam chyba żadnych rzeczy albo tylko lakier do paznokci.. Nie ciągnie mnie w tamte strony... :)
miałam kiedys celebre i zapach byl przecudowny
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować mgiełkę!:)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam Celebre, ale szczerze to było tak dawno że już nie pamiętam zapachu :(
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba twój blog ;) dodałam do kręgów zapraszam rówwnież do mnie ;)
OdpowiedzUsuńTa mgiełka mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńMgiełka wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKupiłam tą maseczkę, ale jeszcze nie używałam :) ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńheh... kiedyś kupiłam mgiełkę z avonu, a parę tygodniu poźniej skumałam, że na opakowaniu było napisane "room"... to jest dopiero "oh God why?" :P niemniej jednak pachniało smakowicie truskawką :D
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu Celebre, za to maseczki z PS bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń