Witajcie!
Sezon ślubny w pełni, pierwsze panny młode już pomalowałam, a u mnie na blogu jeszcze nie było żadnego makijażu ślubnego. Czas to nadrobić. Pierwsza propozycja jaką dla Was przygotowałam jest dość niestandardowa. Krąży przekonanie, że makijaż ślubny powinien być utrzymany w brązowo-różowej tonacji. Wbrew temu przekonaniu mam dla Was propozycję makijażu w niebieskościach połączonych z ciepłym beżem i brązem, bo uważam, że ile panien młodych, tyle będzie różnych makijaży w różnych kolorach, co uczyni ten szczególny dzień jeszcze bardziej wyjątkowym.
Zapraszam na zdjęcia z buduarowej sesji ślubnej Klaudii! :)
fot. Beata Śmietanka
Moim zdaniem niebieskości sprawdzają się równie świetnie przy makijażu ślubnym. Jednak ta propozycja jest przeznaczona dla tych panien młodych, które lubią mocno zaakcentowane oko. Polecam dla tych z Was, które są przyzwyczajone do wyrazistego makijażu lub dla tych które po prostu lubią niebieskości na powiekach. Taki makijaż pięknie podkreśli niebieskie i brązowe tęczówki.
W makijażu oka głównym kolorem są niebieskości, więc żeby całość ocieplić zastosowałam brzoskwiniowy cień w wewnętrznej części powieki, dzięki czemu rozświetliłam spojrzenie. Kreska delikatnie wyciągnięta, żeby wydłużyć i powiększyć optycznie oczy. Doklejone kępki rzęs są dla mnie obowiązkowym elementem makijażu ślubnego. Na usta dobrałam szminkę w zgaszonym ciepłym odcieniu nude (Rimmel 240 Undressed). Od razu odradzam szminki w typowym "korektorowym" kolorze, bo nadadzą bladego lub nawet trupiego efektu, a w dniu ślubu powinno nam zależeć na promiennym wyglądzie. Najlepszy będzie taki odcień, który jest zbliżony do naturalnego koloru ust, który nie będzie intensywny, ale delikatnie będzie podkreślał usta.
Generalnie makijaż utrzymany w kolorystyce neutralnej, czyli w brązach, różach, złocie, jest dość klasycznym, ale zarazem bezpiecznym rozwiązaniem. Jeśli nie macie odwagi lub na co dzień raczej się nie malujecie, to myślę, że będzie to dla Was najlepszy makijaż, w którym powinnyście się czuć komfortowo.
Jak oceniacie taką propozycję makijażu ślubnego? Podoba Wam się takie połączenie kolorów?
A może są tu przyszłe panny młode? Jaki planujecie makijaż tego szczególnego dnia? Zaszalejecie z kolorami czy wolicie klasyczny, delikatny makijaż?

Cudny! Chciałabym taki mieć na swoim :)
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś z Warszawy to oczywiście zapraszam ;)
UsuńŚliczny makijaż:)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńŁadny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie do końca taki delikatny, ale cieszę się, że przypadł Ci do gustu :)
UsuńPiękny makijaż i zdjęcia:) Bardzo podobają mi się takie mocniejsze makijaże ślubne:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę malować te mocniejsze, bo mam wtedy pewność, że będzie go widać na zdjęciach, dlatego wybierając makijaż warto też o tym pamiętać :)
Usuńśliczny makijaż :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! (:
UsuńPrzepiękny makijaż i cudny welon! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Welon tez mi się podoba, jest taki uroczy :)
UsuńNiestandardowo, ale prześlicznie ;)
OdpowiedzUsuńMakijaż ślubny nie musi być nudny ;)
UsuńBardzo mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! :)
Usuńcudowny ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tym razem Ci się podoba moja propozycja ;)
UsuńCóż za piękna sesja:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdjęcia od Beaty :) sama bym nigdy nie zrobiła takich pięknych
UsuńPiękny makijaż, ładnie podkreślający oko. Ciekawi mnie również sukienka.. :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie też mi się wydaje, że ten niebieski cień fajnie podkreślił niebieską tęczówkę Klaudii :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiebanalnie i inaczej,podoba mi sie!!osobiscie bardzo lubie,gdy ktos decyduje sie na bardziej odwazne makijaze slubne:) moj slubny byl utrzymany w tonacji zloto bezowej,pasowal do sukienki i moich dodatkow i byl delikatny,gdybym jednak teraz miala go wykonac ponownie bylby duzo mocniejszy i przemycilabym cos zwariowanego:)
Usuńja tez wolę malować te mocniejsze makijaże, bo wtedy mam pewność, że nie zginą na zdjęciach, które to będą pamiątką na całe życie. :)
Usuń