Witajcie!
Mam dla Was kolejny tutorial. Tym razem coś zwykłego, coś takiego, co większość z Was powinna być w stanie mniej więcej odtworzyć, gdyż użyłam tylko trzech cieni. Jakby tego było mało, to powiem Wam, że taką kombinację ma w swojej ofercie większość marek kosmetycznych, więc z dostępnością nie powinno być problemu, a pewnie nawet macie podobne cienie od dawna w swoich kosmetyczkach. Mam nadzieję, że ten tutorial okaże się dla Was przydatny. Może to być zarazem mocniejszy makijaż na dzień lub delikatniejszy makijaż na wieczór, więc propozycja uniwersalna.
Zapraszam na tutorial! :)
Dzisiejszy makijaż prawie w całości wykonałam paletką 3 cieni Smashbox Photo OP Eye Shadow Trio Screen Shot, którą jakiś czas temu wygrałam w konkursie Smashbox Shape Matters. Mamy tutaj dość standardowe kolory i prawdopodobnie wiele z Was posiada podobną paletkę, więc nie powinnyście mieć problemu z odtworzeniem makijażu. Ta, którą ja posiadam zawiera ciemny brąz z drobinkami, ciepły beż i perłowy brązowo-złoty cień.
Żeby makijaż nie był zbyt zwykły to na ustach gości u mnie pomarańczowa czerwień z paletki Sleek Siren. Obłędny kolor. Czegoś takiego szukałam wszędzie, ale jak zwykle Minti Shop spełnił moje marzenie dołączając tą paletkę w gratisie do moich zakupów.
Przechodząc do rzeczy... Czas na tutorial! :)
Krok 0: Podkreśliłam brwi cieniem do brwi Inglot nr 569 i przeczesałam żelem do modelowania brwi Oriflame Giordani Gold Sculpting Brow Gel. Obszar pod łukiem brwiowym rozświetliłam kredką Catrice Eyebrow Lifter, którą delikatnie roztarłam palcem. Następnie na całą powiekę nałożyłam bardzo cieniutką warstwę korektora Collection 2000 Lasting Perfection w odcieniu 2, a na to wklepałam niewielką ilość bazy pod cienie ArtDeco.
Krok 1: Beżowy cień Nectar nałożyłam na wewnętrzną część powieki, a następnie odrobinę roztarłam pod łukiem brwiowym (pędzelek Zoeva 227 soft definer).
Krok 2: Ciemnym brązem przyciemniłam zewnętrzny kącik i zaznaczyłam załamanie. Następnie tym samym pędzelkiem z resztkami cienia roztarłam górne granice (biały pędzel Zoeva 231 luxe petit crease).
Krok 3: Perłowy złoty cień Cinnamon Toast nałożyłam na środkową część powieki i od razu roztarłam granice między cieniami (Zoeva 237 detail shader).
Krok 4: Cieniem Roast zaznaczyłam zewnętrzną część dolnej powieki i połączyłam z cieniowaniem na górnej powiece (pędzel Zoeva 226 smudger).
Krok 5: Cieniem Cinnamon Toast zaznaczyłam środkową część dolnej powieki i połączyłam z poprzednio nałożonym cieniem (Zoeva 237 detail shader).
Krok 6: Rozświetlaczem TheBalm Mary-Lou Manizer zaznaczyłam wewnętrzny kącik (Zoeva 230 luxe pencil).
*Krok 7: Kreska jest opcjonalna. Makijaż będzie wyglądał równie dobrze bez niej. Ja lubię kreski, więc narysowałam i delikatnie ją wyciągnęłam na zewnątrz. Podkreśliłam też górną linię wodną (pędzelek Smashbox arced liner brush).
Krok 8: Linię wodną pomalowałam cielistą kredką Oriflame Kohl nude i wytuszowałam rzęsy maskarą MaxFactor 2000Calorie. Na koniec dokleiłam sztuczne rzęsy Ardell 105.
Krok 9: Makijaż twarzy: podkład Revlon Nearly Naked 130 shell, transparentny puder Ben Nye Translucent Face Powder Fair, bronzer TheBalm Bahama Mama, rozświetlacz Mary-Lou Manizer.
Usta: pomarańcz z paletki Sleek Siren miss me (ale macie tutaj pełną dowolność, bo każdy kolor będzie pasował do takiego makijażu oka ;) ).
W skrócie makijaż oka.
Efekt końcowy z doklejonymi rzęsami.
Brązy są na tyle uniwersalne, że pasują do każdego koloru oczu.
Jeśli się Wam podoba moja propozycja, to będę wdzięczna za serduszko na makeupgeek. ;)
Dajcie znać czy się Wam podoba taki makijaż. A może się właśnie tak czasami malujecie?
Ciekawi mnie też czy lubicie pomarańcz na ustach? ;)
Piszcie koniecznie!
PS. Przypominam o rozdaniu! Macie czas już tylko do niedzieli! ;)
Do następnego!

ile pędzli zoeva <3 <3
OdpowiedzUsuńoj tylko kilka ;)
UsuńPiękny makijaż! Nie przepadam za doklejanymi rzęsami ale u Ciebie bardzo mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńwystarczy dobrać dobry model dla siebie. zdradzę, że na co dzień też ich nie noszę, ale nie wyobrażam sobie zdjęć na bloga bez pełnego wachlarza rzęs, bo moje naturalne są dość mizerne :)
UsuńPięknie, jak zawsze :) Bardzo ładna ta paletka ^^
OdpowiedzUsuńdość zwykła, ale cienie są naprawdę świetnej jakości. to ten przykład gdzie cena idzie w parze z jakością. ;)
Usuńpięknie oczyska zmalowałaś :)
OdpowiedzUsuńpomarańcz na usta mi się marzył, ale mi nie pasuje :( buu
właśnie mi też średnio pasuje, więc zakombinowałam z taką czerwoną pomarańczą i chyba nie wygląda to tak źle :) myślę, że po prostu próbuj znaleźć kolorek dla siebie ;)
UsuńStworzyłaś efekt tajemniczego spojrzenia :)
OdpowiedzUsuńchyba nie do końca chcący, ale to nawet lepiej :D miało być zwyczajnie, klasycznie, a wyszło tajemniczo. dzięki :D
Usuńoko piękne, ale te usta mnie zaczarowały :)
OdpowiedzUsuńoj tak. ten kolorek z tej paletki jest moim ulubionym <3 dzięki!
Usuńśliczny make up :)
OdpowiedzUsuńdziękuję (:
UsuńAch te Twoje piękne brązowe oczęta :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za fajny kpk :)
jakie tam piękne. zwyczajne jak nie wiem ;p a do tego jak ciężko im kolor zmienić. no ale udało się jakoś :)
UsuńTaki klasyk na co dzień. Bardzo często maluje się w ten sposób tylko kreska jest fioletowa
OdpowiedzUsuńja czasami robię granatową, ale jeszcze nie robiłam takiego makijażu z tą paletką. zainspirowałaś mnie :)
Usuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? LEOPARD DRESS na blogu :)
cieszę się :)
UsuńKlasyczne oko zawsze mi się podoba :-) a pomarańczowe usta wręcz uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńja akurat średnio się lubię z pomarańczem na moich ustach. mam wrażenie, że nie do końca mi pasuje. za to z czerwienią się bardzo lubię. ten pomarańcz ma czerwone tony, więc chyba nie jest tak źle...
UsuńJesteś przepiękna Domi!
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo mi podoba się, moje klimaty, tyle że tak pięknie nie umiem się malować, paletki obydwie świetne i do oczu i do ust również.
kwestia ćwiczeń. ja zaczynałam od zera i uczyłam się sama. jak widać można. tylko trzeba trochę czasu. ;)
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuń